wróżka

O taliach, które mówią, czyli wybór odpowiedniej talii dla siebie

Nie będę ukrywać, że talia Aleksandry Jaśnak, jakże piękna i znowu wrócę do wspomnień: pachnąca, nie jest jednak talią dla początkującego tarocisty. Arkana wielkie są jeszcze dość dobrze czytelne, ale małe to już zupełnie inna bajka.

W latach 90 tych jednak, ciężko było zdobyć jakąkolwiek inną talię, więc korzystałam z tego co mogłam i dzielnie odczytywałam znaczenie kart z książki. Zmiana nastąpiła gdzieś około 2003 roku kiedy dostęp do internetu stał się dużo większy a i oferta sklepów ezoterycznych, internetowych, znacznie bardziej szeroka.

Przyszła więc kolej na następną talię…. I tutaj od razu wiedziałam, że nie byłyśmy sobie pisane, ponieważ mój „Tarot Druidów” zaginął tak szybko jak szybko znalazł się u mnie. Zdążyłam odpakować, ogólnie się przyglądnąć i dziękuje, tarota wcięło 🙂

Zdjęcie pochodzi z http://www.astroamerica.com/tarot/t-dc.jpg
Zdjęcie pochodzi z http://www.astroamerica.com/tarot/t-dc.jpg

Powiem szczerze, że szkoda, bo jak teraz tak na nie patrzę, to karty były zdecydowanie czytelne, wymowne i myślę, że łatwe do interpretacji nawet dla niedoświadczonej osoby…. Cóż…. Pozdrawiam, gdziekolwiek jesteś moja droga talio 🙂

Zagubienie kart, oraz intensywne życie studenckie, wpłynęły na to, że o tarocie „zapomniałam” na kilka półroczy. Przy przeprowadzce zgubiłam również tarota Aleksandry J. jednakże zaraz po zorientowaniu się w brakach, odkupiłam go przy najbliższej okazji i korzystałam dalej (w podobnym stylu co na początku hihi).

Kolejny zakup to już zdobycz sprzed 2 lat: przepiękny, wymowny, nadający na identycznych co ja falach, Boski Tarot Ciro Marchettiego.

Zdjęcie pochodzi z http://tarotforyou.co.uk/img/placeholders/original/2-800.png
Zdjęcie pochodzi z http://tarotforyou.co.uk/img/placeholders/original/2-800.png

I tu muszę przyznać, że znalazłam pełne, kompletne porozumienie z talią. Rozmowa z nią, czytanie, uruchamianie wyobraźni i intuicji, to zawsze wspaniałe uczucie i doświadczenie. Na pewno macie również te swoje talie „naj naj” więc wiecie o czym mówię. Karty są wytrzymałe (chociaż nie do uniknięcia jest przecieranie się boków), pachną tak jak powinny :), mają przepiękną grafikę a postacie na kartach przedstawione są w piękny, wymowny sposób. Boki jak przystało na obecne standardy są złocone.  Do talii dołączona jest książka, którą…. polecam jedynie do przeczytania. Tarot jest tak wielowymiarowy, że nie jest się w stanie w kilku zdaniach opisać znaczenia jednej karty. Tak poważnie mówiąc, można byłoby pisać książki o samych Arkanach Wielkich, a pewnie i tak temat nie byłby wyczerpany.

Swoje odczucia, interpretacje, do kart Boskiego Tarota opiszę w kolejnych postach i chętnie dowiedziałabym się od Was, drodzy posiadacze tej samej talii, jakie są wasze uwagi i wrażenia. Zachęcam więc do komentowania.

A jutro kolejne taliowe nabytki, bo poszło już z górki i talii naprzybywało i wciąż przybywa. Już nawet nie wspominam o tych wszystkich wymarzonych i kolejnych „must have” :):):)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

czternaście − osiem =