Sposób w jaki przechowujemy karty zależy tak naprawdę tylko i wyłącznie od nas, ale….. I właśnie to ALE jest tutaj istotne: karty, jako narzędzie naszej pracy czy też fascynacji, moim zdaniem chociażby po to, aby utrzymać je w odpowiedniej kondycji i uchronić przed zniszczeniem, powinny być przechowywane w odpowiednim, najlepiej zamkniętym miejscu.
Ja większość swoich kart przechowuje w lnianych woreczkach, które za dosłownie grosze można kupić na Aliexpress i to w przeróżnych rozmiarach.
Oprócz tego, wszystkie talie, które przychodzą w fajnych, porządnych i trwałych pudełkach, już w tych pudełkach sobie zostają. Mam również swoją szkatułkę, w której „mieszka” sobie moja pierwsza talia, z którą zaczęłam pracować na pełnych obrotach, czyli Złoty tarot:
Wszystkie karty natomiast trzymam w specjalnej, pachnącej kadzidełkami witrynce, i jest ona moim takim super magicznym i cudownym miejscem w domu.
Wróżka, tarocistka, pasjonatka dawnych systemów wróżebnych. W wieku 17 lat otrzymałam swoje pierwsze karty tarota i tak rozpoczęła się moja pasja. Teraz, ponad 25 lat później dziele się swoją wiedzą a także pomagam wróżąc i odpowiadając na nurtujące moich klientów pytania.
Zapraszam do kontaktu prywatnego!