Oh….. Jakże się wzbraniałam przed tą talią… Ileż to razy oglądałam ją w internecie i ileż to razy mówiłam: no któż to mógł zrobić coś takiego…. Ileż tutaj detali, kolorów, naciapciane i nieczytelne…. ALE! No właśnie, to ALE… Mam i kolejny raz zakochałam się w talii 🙂
Moje zdanie zmieniło się diametralnie kiedy to pewnego pięknego zdnia zaryzykowałam, kupiłam, wiedzona instynktem czy energią przeznaczenia? 🙂 Co prawda, to czego żałuje, to fakt, że nie wiedziałam o wersji specjalnej, bez czarnych ramek i z nałyszczanymi kartami, ale nie jest wykluczone, że wersję specjalną też dla siebie nabędę. Talia jest bowiem niezwykle, podkreślam, NIEZWYKLE, czytelna i pracuje się z nią jak z elementarzem, wszystko prostoj, jasno, czytelnie. Dawno nie miałam takich przyjemnych doświadczeń jak z tą talią pomimo tego, że przesycona jest szczegółami, które to wydawały mi się do tej pory zbęne.
Fenomenalnie wygląda na żywo w rozkładach, zdjęcia nie oddają jej piękna. Robi wrażenie trójwymiarowości, klienci również zachwyceni są jej kolorami i tym jak działa nawet na ich wyobraźnie. Widać tutaj dynamizm, kierunki, ruch, zawieszenie…. Mówi o wszystkim tym, o czym powinien mówić tarot.
Jeśli ktoś, jak ja, waha się odnośnie kupna tej talii, to uważam, że warto zaryzykować. Wybierzcie tą droższą wersję, będziecie na pewno zadowoleni, a wrażenia optyczne będą jeszcze bardziej spotęgowane 🙂

Wróżka, tarocistka, pasjonatka dawnych systemów wróżebnych. W wieku 17 lat otrzymałam swoje pierwsze karty tarota i tak rozpoczęła się moja pasja. Teraz, ponad 25 lat później dziele się swoją wiedzą a także pomagam wróżąc i odpowiadając na nurtujące moich klientów pytania.
Zapraszam do kontaktu prywatnego!