wróżka

Thot Tarot, czyli nie taki diabeł straszny?

Chyba wszyscy, którzy są już w pewnym stopniu zaawansowani w pracy z tarotem i odczytywaniu znaczenia kart, wcześniej czy później natkną się na talię Aleistera Crowleya, nazywanego niejednokrotnie satanistą, idolem hitlera itp itd. Ale czy talia jest rzeczywiście tak straszna, mroczna, ciężka, diabelska i niebezpieczna? Moim zdaniem absolutnie nie.

To co mogę powiedzieć z całą pewnością to to, że ta talia ma swoją energię i czuć ją od pierwszego rozkładu. Jest mocno symboliczna, ma mnogość przesłań i umieszczonych znaków, ma ogromną dawkę informacji i czuć w niej mistycyzm.

Talia jest wykonana z najwyższą starannością i dbałością o szczegóły. Możecie poczytać w internecie o genezie powstania talii, o współpracy między Crowleyem a Friedą Harris, o ich listach, rozmowach, o tym jak powstawała każda karta…

O każdej z kart możnaby również opowiadać godzinami. Bo ta talia ma w sobie to coś, co porusza intuicję, co wpływa na jej odczyt w niebanalny i liniowy sposób. Zdecydowanie polecam ją chociażby dlatego, żeby móc poczuć jej energię, wgłębić się w symbolikę i odkryć takie znaczenia o których byście nie pomyśleli patrząc na typowe tarotowe talie.

A opinie o Crowley’u? Cóż……… Każdy, kto myśli inaczej niż wszyscy, jest tym złym, wyklętym, niepasującym i problematycznym. I teraz pytanie, kto tu jest tą ciemną masą a kto przejawem jasnego blasku?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − dwa =