Tarot del Fuego to taka talia, która rzuca się w oczy z daleka. I nie jest to kwestia jej rozmiarów ale kolorystyki i tej potężnej energii, którą widać od razu.
Autorem talii jest Ricardo Cavolo – hiszpański artysta, którego prace zdobią okładki książek, albumy, murale a nawet ubrania, a z każdej karty patrzą na nas…. oczy 🙂 Mnóstwo oczu wszędzie: na częsciach ciała, które niekoniecznie zwykle oczy posiadają (żarcik) na nogach, rękach, torsie, oczy zamiast głowy, ptaków i cegieł. Oczy potrójne, poczwórne, same oczy, wszędzie oczy! Oj tak 🙂 Bardzo specyficzne obrazy, ale jakże wymowne.
Rewers – oczy 🙂 Ale w ograniczonej ilości. Piękna żywa kolorystyka pełna energii. Kiedy te kary leżą obok siebie to widać jak bardzo energetyczny jest cały rozkład.
Zobaczcie na te obrazy – dominuje czerwień i pomarańcz wraz z żółcią. Ogień jest wszędzie (i oczy). Jak pięknie prezentuje się ta ósemka buław, w której siła burzy niszczy budynek – to wspaniale przedstawia pęd będący tematem karty. A wieża? I te tygrysie łapki z nieba? Genialne 🙂
Powiedziałabym, że rozmiar kart jest bardzo poręczny. One nie są wielkie, są moim zdaniem w sam raz i na pewno osoba o mniejszych dłoniach nie będzie miała żadnego problemu z tasowaniem. Boki są bez żadnych zdobień, papier jest przyzwoitej grubości – nie ma się wrażenia, że karty wykonano jak bilety tramwajowe.
Niektóre osoby mogą poczuć się przytłoczone ilocią szczegółów na kartach. Moim zdaniem autor tutaj chciał pokazać i blaski i cienie danego arkanu. Mamy więc i stabilną miłość i Króla kielichów, ale też jego wycieńczenie, może problem natury alkoholowej, który ten król często posiada.
Zdecydowanie dużo jest w tych kartach ognia.
Niektóre z kart wymagają wyjaśnienia swojej symboliki zgodnie z małą książeczką dołączoną do talii, bo ktoś może się rzeczywiście zastanawiać co aurot miał na myśli przedstawiając Asa Pucharów jako mleczną pierś 🙂
Autor pozostawił standardowy podział małych arkanów na Miecze, Buławy, Puchary i Denary, a każdy z dworów ma charakterystyczną dla siebie kolorystykę (która i tak wpasowuje się w całość talii): denary są przede wszystkim niebieskie, puchary mają tło z bajecznego różu, a oba miecze i różdżki mają mocne pomarańczowe tło. Wydaje się, że jest to bardziej osobisty symbolizm artysty niż rzeczywiste odniesienia żywiołów. Wszystkie karty mają zarówno liczby, jak i tytuły.
Dla kogo jest ta talia? Dla wymagających 🙂 I takich, którzy nie boją się jej ognistej kolorystyki oraz lubią nowe, nietypowe obrazy kart. Nie jest to talia dla początkujących.
Wróżka, tarocistka, pasjonatka dawnych systemów wróżebnych. W wieku 17 lat otrzymałam swoje pierwsze karty tarota i tak rozpoczęła się moja pasja. Teraz, ponad 25 lat później dziele się swoją wiedzą a także pomagam wróżąc i odpowiadając na nurtujące moich klientów pytania.
Zapraszam do kontaktu prywatnego!